Zanim zaleje piwnicę: Dlaczego Twój trawnik nie działa?

FOT. Ogród deszczowy w przekroju- naturalna retencja z podziałem na strefy roślinne
Czy Twój ogród jest gotowy na „deszcz stulecia”? Po rekordowych ulewach w Warszawie i Piasecznie coraz więcej właścicieli domów odkrywa, że ich trawniki działają jak beton. Wyjaśniamy, dlaczego tak się dzieje i jak inżynieria krajobrazu może zabezpieczyć Twój dom przed wodą.
Każdy, kto mieszka na południe od Lasu Kabackiego, zna ten scenariusz. Wystarczy kilkanaście minut intensywnej nawałnicy, by Józefosław, sypialnia Warszawy w gminie Piaseczno zamienił się w pojezierze. Skrzyżowania ulicy Geodetów z Wilanowską (przy granicy z Julianowem) czy rejon ulicy Cyraneczki to punkty newralgiczne. Lokalne media i mieszkańcy nie bez powodu ochrzciły te rejony mianem „Wenecji”, gdzie woda z pól i posesji nie ma gdzie odpłynąć, tworząc rozlewiska paraliżujące ruch. Wielu właścicieli domów zadaje sobie wtedy pytanie: „Dlaczego mam wodę w piwnicy, skoro wokół domu mam tyle zieleni?”. Odpowiedź leży w niewłaściwym projekcie ogrodu.
Mit chłonnego trawnika
Powszechnie uważa się, że każda zieleń chłonie wodę. To nieprawda.
Józefosław i Julianów (glina i iły): to teren zdominowany przez ciężkie grunty spoiste. Glina działa tu dwubiegunowo: gdy jest sucha, tworzy twardą skorupę, po której woda spływa jak po asfalcie. Gdy namoknie, pęcznieje i staje się całkowicie nieprzepuszczalna.
Sadyba i Dolny Mokotów (grunty antropogeniczne i mady): w rejonach dawnych rozlewisk Wisły i Jeziorki Czerniakowskiej mamy do czynienia z gruntami organicznymi i madami. Są żyzne, ale słabo przepuszczalne i mają tendencję do „trzymania” wody. Dodatkowo gęsta zabudowa miejska sprawia, że naturalne ścieżki odpływu zostały dawno przerwane.
W praktyce oznacza to, że podczas gwałtownej ulewy woda po trawniku po prostu „ślizga się” w kierunku najniższego punktu. Często są to właśnie fundamenty Twojego domu lub wjazd do garażu. Badania nad spływem powierzchniowym potwierdzają, że typowy trawnik miejski często nie radzi sobie z infiltracją nawalnych deszczy, zachowując się podobnie jak uszczelniona nawierzchnia, co drastycznie zwiększa ryzyko lokalnych podtopień.
Zrób to sam: test perkolacyjny
Zanim zdecydujesz się na kosztowny drenaż opaskowy, wykonaj prosty test, który projektanci krajobrazu stosują na początku każdej współpracy:
- Wykop w ogrodzie dołek o wymiarach ok. 30 × 30 × 30 cm.
- Zalej go całkowicie wodą i poczekaj, aż wsiąknie.
- Zalej go ponownie i zmierz czas.
Jeśli woda stoi w dołku dłużej niż 24 godziny, Twój grunt jest w praktyce nieprzepuszczalny. W takiej sytuacji sadzenie kolejnych tui nie pomoże. Potrzebujesz rozwiązania inżynieryjnego.
Jak ogród deszczowy ratuje fundamenty – budowa podłoża i odpływów
Rozwiązaniem, które zyskuje na popularności w nowoczesnym projektowaniu ogrodów , jest ogród deszczowy rain garden. Nie jest to jednak zwykła rabata, ale precyzyjnie zaprojektowane urządzenie hydrotechniczne, ukryte pod płaszczem atrakcyjnej roślinności.
Profesjonalnie wykonany ogród deszczowy w przekroju przypomina warstwowe ciasto:
Warstwa drenażowa (dno, 10–20 cm)
Płukany żwir 8–32 mm, czasem z ułożoną w nim perforowaną rurą drenarską (spadek min. 1–2%), wyprowadzoną w bezpieczne miejsce rozsączania dalej od budynku (np. 3–5 m od fundamentów).
Warstwa filtracyjna (15–30 cm)
Piasek średnioziarnisty, który stabilizuje konstrukcję i działa jak filtr mechaniczny dla spływającej wody.
Warstwa wegetacyjna (20–30 cm)
Specjalna mieszanka ziemi ogrodowej i piasku (często w proporcji ok. 1:1 objętościowo), ewentualnie z dodatkiem kompostu w niewielkiej ilości. Ma być przepuszczalna, ale jednocześnie trzymać wilgoć dla korzeni.
Kilka praktycznych zasad:
Głębokość niecki: zazwyczaj 20–40 cm od poziomu otaczającego terenu. Za głęboka niecka długo stoi wodą, za płytka nie przejmie fali opadowej.
Odległość od budynku: najczęściej min. 3 m, a w przypadku wysokich wód gruntowych – 4–5 m. Ogród deszczowy ma chronić fundamenty, nie je dodatkowo obciążać.
Doprowadzenie wody: rynna lub rura spustowa powinna być zakończona na tzw. „polu rozpraszającym” – płaskim kamiennym „placku” z otoczaków, który rozbije siłę strugi i zapobiegnie wypłukiwaniu podłoża.
Przelew awaryjny: krawędź najniższego punktu niecki powinna być delikatnie obniżona i wyłożona kamieniem. W razie ekstremalnego deszczu nadmiar wody kontrolowanie przeleje się w to miejsce, a nie na ścieżkę czy w stronę domu.
Separacja warstw: pomiędzy rodzimą glebą a warstwą żwiru często stosuje się geowłókninę, która zapobiega zamulaniu drenażu, ale przepuszcza wodę.
Taka konstrukcja działa jak bufor. Przechwytuje falę powodziową z dachu i podjazdu, zatrzymuje ją w niecce, a następnie powoli – przez kilka do kilkunastu godzin – oddaje do gruntu. Dzięki temu woda nie uderza gwałtownie w fundamenty budynku, a lokalna kanalizacja deszczowa jest mniej przeciążona.
Jakie rośliny do ogrodu deszczowego?
Kluczem do trwałego ogrodu deszczowego są rośliny, które wytrzymują cykle „mokro–sucho”: chwilowe zalanie po ulewie i okresową suszę między opadami. Dobrze jest podzielić nasadzenia na trzy strefy:
Strefa mokra- dno niecki (najbardziej mokre miejsce)
Te byliny doskonale znoszą stałą wilgoć, a nawet okresowe zalewanie. Są idealne do sadzenia na najniższym poziomie.
- Krwawnica pospolita (Lythrum salicaria)
- Turzyce (np. Carex elata, Carex riparia)
- Sit rozpierzchły (Juncus effusus)
- Wiązówka błotna (Filipendula ulmaria)
- Irys żółty (Iris pseudoacorus),
- Knieć błotną (Caltha palustris)
- Tarczownica tarczowata (Peltiphyllum peltatum)
Strefa zmiennowilgotna (skarpy, środkowa i górna część)
W tej strefie sprawdzą się rośliny tolerujące zarówno wilgoć, jak i okresowe przesychanie podłoża.
- Tojeść kropkowana (Lysimachia punctata)
- Kosaciec syberyjski (Iris sibirica)
- Sadziec konopiasty (Eupatorium cannabinum)
- Trawy ozdobne: śmiałek darniowy (Deschampsia cespitosa)
- Liliowiec ogrodowy (Hemerocallis x hybrida)
- Tawułka ogrodowa (Astilbe x hybrida)
- Pełnik ogrodowy (Trollius x cultorum)
- Języczka (Ligularia sp.)
- Bodziszek łąkowy (Geranium pratense)
Strefa sucha (podwyższone rabaty)
Tutaj należy sadzić byliny, które wymagają przepuszczalnej gleby i nie znoszą zastoin wody.
- Przetacznik kłosowy (Veronica spicata)
- Mikołajek płaskolistny (Eryngium planum)
- Jeżówka purpurowa (Echinacea purpurea)
- Rudbekia (Rudbeckia fulgida)
- Krwawnik pospolity (Achillea millefolium)
- Trawy ozdobne: kostrzewa sina (Festuca glauca)
- Tawuły (np. Spiraea japonica)
Dobór gatunkowy możesz dostosować do estetyki (naturalistyczny „mini-mokradłowy” charakter vs. uporządkowane, nowoczesne rabaty), ale najważniejsze, by rośliny były:
- głęboko korzeniące się (lepsza struktura gleby i chłonność),
- wieloletnie,
- odporne na lokalne warunki (strefa mrozoodporności, typ gleby).
Realizacje ogrodów deszczowych w Warszawie
- Ulica Adama Eligiusza Odyńca - powstały 4 ogrody deszczowe o powierzchni 180 m kw. wraz z 396 m kw. nowych zieleńców. Lokalizacja: Ursynów, w pobliżu osiedla Grabów.
- Ulica Sokratesa - zrealizowano 7 ogrodów deszczowych o powierzchni 497 m kw. oraz 1690 m kw. krzewów i bylin. Lokalizacja: Bemowo.
- “Obwodnica Gocławia” - powstało 18 ogrodów deszczowych na ulicach Jana Meissnera, Romana Abrahama i Wojciecha Umińskiego. Lokalizacja: Praga-Południe, okolice dzielnicy Gocław.
- Aleja Solidarności - innowacyjny ogród deszczowy typu gdańskiego za Muzeum Niepodległości. Charakterystyka: obniżony o 40 cm w stosunku do otoczenia z niskim wałem ziemnym o wysokości 60 cm, powierzchnia 40 m kw..
- Ulica Filipiny Płaskowickiej - ogrody deszczowe na stropie tunelu wraz z fontanną posadzkową i strefami rekreacyjnymi.
- Narożnik ulic Powstańców Śląskich i Wrocławskiej - park kieszonkowy z ogrodem deszczowym o powierzchni 61 m kw.. Lokalizacja: Bemowo, południowo-wschodni narożnik skrzyżowania.
- Rondo Czterdziestolatka - wczesna realizacja z 2020 roku z pasami zieleni i ogrodami deszczowymi. Lokalizacja: Żoliborz.
- Aleja Jana Pawła II - szerokie pasy rozchodnika i zieleń retencyjna wzdłuż trasy. Lokalizacja: od ronda Czterdziestolatka w kierunku centrum.
- Park Dolina Służewiecka - planowana lokalizacja ogrodów deszczowych. Lokalizacja: między Mokotowem a Wilanowem, wzdłuż Potoku Służewieckiego.
Inwestycja w bezpieczeństwo
Projektowanie ogrodów w dobie zmian klimatu to coś więcej niż dobór roślin; to strategia zarządzania ryzykiem. Właściwie zaprojektowana bioretencja potrafi przejąć wodę z typowej ulewy, chroniąc Twój majątek skuteczniej niż worki z piaskiem i awaryjna pompa.Gdy następnym razem usłyszysz ostrzeżenie IMGW o burzach nad Mazowszem, warto mieć pewność, że Twój ogród pracuje na Twoją korzyść, a nie przeciwko Tobie.
Artykuł powstał przy współpracy z Izabelą Linke-Sierańską, mgr inż. architektury, inspektorem nadzoru terenów zieleni SITO, właścicielem Pracowni architektury krajobrazu „W Ogrodzie”, ul. Powstańców 30, 05-800 Pruszków. https://w-moim-ogrodzie.pl/
Autor: Admin

